Maja Warzecha

da-da 

"Jestem dumna z każdego kolażu i każdy z nich reprezentuje moje uczucia, przeżycia, poglądy, przemyślenia …"

- Maja Warzecha

"Kochany widzu, zwracam się do Ciebie z prośbą: otwórz swoje serce. To, co dziś zobaczysz to moja absolutna emocjonalna nagość. Wszystkie granice, bariery, wątpliwości są wygnane z tych stron. Chcę przez to ośmielić także Ciebie, żebyś użył/użyła moich prac jako lustra, by wejrzeć w głąb. Co tam zobaczysz?"

- Maja Warzecha

"W 2014 roku poznałam kolaż i pokochałam go od pierwszego skrawka papieru. Od tamtego czasu moje życie zmieniało się wielokrotnie, często drastycznie i niespodziewanie, ale sztuka jest niezmiennie ważną jego częścią."

- Maja Warzecha

"Są takie sprawy, których nie umiem powiedzieć inaczej. Ciężko znaleźć w sobie odpowiednie słowa. Ale kiedy siadam w swojej pracowni i wyjmuję z pudełek kawałki zapełnione literami i obrazami – to najpiękniejsze uczucie jakiego doznaję – natchnienie płynie w moich żyłach, wypełnia moje serce. Czuję się zrozumiana, gdy oddaję kartce swoje emocje."

- Maja Warzecha

Maja Warzecha 
"da-da"

We wrześniu 2023 roku w Galerii Art Brut zawisną kolaże 25-letniej Mai Warzechy z Bobowej-Małej, wsi w Małopolsce. Maja jest mamą 9-letniej Lilki i 3-letniego Frania. Jej retrospektywne, dadaistyczne obrazy-kolaże powstają, gdyż „swędzi” ją dramatyczna przeszłość i bolesna historia rodziny, która rozpada się codziennie, a ona codziennie ją odbudowuje – rozliczając siebie teraźniejszością.

Maja Warzecha w Lublinie, w 2014 roku zagrała w spektaklu „Mój Babel”  realizowanego w ramach projektu Teatroterapii Lubelskiej wraz z najzdolniejszymi uczennicami i uczniami szkół średnich z Małopolski. Namalowała wtedy mural na siedzibie Teatru Ludzi Niepełnosprawnych, który istnieje aż do dzisiaj. Ten debiut malarski Mai był najbardziej dramatyczną próbą opowieści o tym, co wydarzyło się w życiu małej, bezbronnej dziewczynki. Obraz ten podlega specjalnej ochronie wszystkich mieszkańców Bronowic, którzy milkną wobec talentu malarki... a i nikt nie zamalował go aż do dzisiaj.